wtorek, 3 kwietnia 2012

Jarmark wielkanocny w Bardzie.

Witam,
niedzielę spędziłam na jarmarku wielkanocnym w Bardzie Śląskim. Dzięki Mazance mogłam tam być. Pogoda była huraganowa, ale słoneczna. Niestety nie mam fotografii, ponieważ mój aparat zastrajkował. Ale zapraszam do blogu Irysowe Pole tam Ela zamieściła swoje.
Panie z gminy zrobiły piękne palmy długie ok. 3 metrów co mnie zauroczyło. Należą się brawa dla organizatorów, bardzo dbali o nas i rozgrzewali ciepłą herbatą i kawą (oczywiście bez prądu). Wiele pięknych rzeczy zobaczyłam, ale urzekła mnie, właściwie zapach wielkiego udźca wędzonej szynki. Był ogromny. Ciasta różne, różniste dla podniebienia lubiącego słodycze to był prawdziwy raj.
Wymieniłam się z Mazanką na piękną parę zajączków, oto one:
 Dziękuję Elu za miłą niedzielę. ,
Moje baranki, które publikowałam wcześniej cieszyły się powodzeniem, co uradowało moje serce, ale pisanki także:

Wróciłam zmarznięta, ale  szczęśliwa.
 Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

5 komentarzy:

  1. Aleee śliczne pisanki!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale się nie dziwię, że Twoje baranki robiły wrażenie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajączki są cudowne, wręcz urzekające.
    W Warszawie przy Placu Wilsona odbywa się właśnie jarmark wielkanocny, ale wybitnie nie podoba mi się sprzedawanie rzeczy typu "alladynki/szarawary" obok regionalnych wyrobów. Raz, że żadnego związku z Wielkanocą, dwa, że zupełnie nie ta kultura i klimat. Ale cóż poradzić, takie czasy.

    Pozdrawiam!
    Liadan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy do Wrocławia i okolicznych miasteczek. Otóż gminy promują ze swojego regionu rękodzielników. Jest to klimat wyjątkowy. Mam nadzieję, że kończy się czas przedmiotów 5 złotowych i masowej produkcji. A co do czasów to winą obarczyłabym edukację artystyczną w szkołach. Dzieci mają po 1 godzinie lekcyjnej pół roku muzyki, a drugie pół roku plastyki. To zbyt krótki czas, aby wyedukować zmysł estetyczny.

      Usuń