piątek, 24 lutego 2012

Ciąg dalszy rysunków

Dziękuję, za recenzję i pokażę dalsze moje rysowanki. Kiedy wieczorem słucham Chili-zet, to tak mnie nachodzi, żeby wziąć ołówek do ręki i coś naszkicować. Lubię twarze kobiet. Obecnie mam okazję obserwować je w autobusie, ponieważ ze względu na pogodę przemieszczam się po Wrocławiu, niestety autobusem.





To jest para, która siedziała i nic nie mówiła.
Natomiast ten facet był diaboliczny, a ja go tak zinterpretowałam.

I co wy na to? Pozdrawiam

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziś wróciłam dopiero z zajeć, jestem zmęczona, ale to zmęczenie bardzo mi pasuje. Może coś dziś znowu narysuję. Pozdawiam

      Usuń
  2. Ten pierwszy chętnie zobaczę skończony, ale chyba będzie w stylu tego wschodniego z poprzedniego postu...
    Drugi jak dla mnie Rewelacja... baaardzo lubię tego typu prace. Świetny, bardzo lubię oczy... już to chyba pisałam... tutaj widzę i bliskość tych postaci ale i jakieś zagubienie...
    Trzeci diaboliczny faktycznie... ciekawe jak ten facet wyglądał ;-)

    Czekam na kolejne, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie! rysuj dalej :)
    ja już zapomniałam jak się ołówek w ręku trzyma :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jak jazda na wrotkach, łyżwach, rowerze i innych sprzętach. Nie zapomina się ich, tylko trzeba trochę potrenować troszeczkę i wyjdzie. Pozdrawiam

      Usuń